Hej dziewczyny!
No i Maxi dopięła swego! Wystarczyła tylko promocja w Rossmanie żeby matowe błyszczyki z Bourjois były moje...Ostatnio miałam spore spięcia z produktami Bourjois i to dlatego, że wszystko co od nich mam od podkładów po produkty do ust, na mojej twarzy (i nie tylko mojej) zmienia odcień...Miałam już nic od nich nie kupować, ale dałam im ostatnią szansę. Jeżeli jesteście ciekawe jak pomadki przeszły test - czytajcie dalej.
OPIS PRODUCENTA:
Rouge Edition Velvet ma niewiarygodną formułę, która tuż po aplikacji sprawia wrażenie lakieru do ust, ale po nałożeniu przemienia się w matową, jedwabiście gładką i lekką teksturę. Ukośnie ścięty aplikator w formie gąbeczki sprawia, że pomadkę nałożysz łatwo i precyzyjnie. Wzbogacona w czyste pigmenty i lotne olejki, formuła gwarantuje kolor, lekkość i daje poczucie ekstremalnego komfortu, a pomadka długo utrzymuje się na ustach.
Dostępna w 8 kolorach.
Cena: 50zł / 6,7ml
SKŁAD:DIMETHICONE, DIMETHICONE/VINYL DIMETHICONE CROSSPOLYMER, BUTYL ACRYLATE/HYDROXYPROPYL DIMETHICONE ACRYLATE COPOLYMER, TRIMETHYLSILOXYSILICATE, SILICA, PARFUM (FRAGRANCE), LIMONENE. [+/- (MAY CONTAIN) : CI 45410 (RED 28 LAKE), CI 15850 (RED 7 LAKE), MICA, CI 73360 (RED 30 LAKE), CI 19140 (YELLOW 5 LAKE), CI 12085 (RED 36), CI 15850 (RED 6), CI 77891 (TITANIUM DIOXIDE), CI 15985 (YELLOW 6 LAKE), CI 17200 (RED 33 LAKE), CI 42090 (BLUE 1 LAKE), CI 45380 (RED 22 LAKE), CI 77491, CI 77492, CI 77499 (IRON OXIDES), CI 75470 (CARMINE), CI 77163 (BISMUTH OXYCHLORIDE), CI 77742 (MANGANESE VIOLET)]. 13BML001-1
MOJE SPOSTRZEŻENIA:
- najważniejsza kwesta - nie zmieniają odcienia <3
- są dobrze napigmentowane, aczkolwiek potrafią się nierównomiernie nałożyć, także czasem trzeba pociągnąć usta pomadką kilka razy
- posiadają wygodny aplikator
- są to produkty matowe także trzeba mieć na uwadze, że mogą lekko wysuszyć usta i by je nałożyć należy mieć je wypielęgnowane, w innym przypadku podkreślą wszystkie suche skórki
- na pewno nie są nie do zdarcia np. odbijają się na szklankach i innych naczyń z których pijemy, aczkolwiek ich żywotność na ustach mimo wszystko jest według mnie zadowalająca. Po ok połowie dnia i po posiłku zjada mi się lekko środek, późnij wystarczy to poprawić i nadal możemy cieszyć się nienagannym wyglądem ust
- zanim wybrałam się do kasy, zastanawiałam się z pół godziny, które dwa odcienie wybrać, a to tylko świadczy o cudowności kolorów tej serii
- nie powoduje uczucia ściągnięcia skóry ust
Podsumowując, jestem mile zaskoczona, marka Bourjois troszkę u mnie zaplusowała. Pomadki mają piękne kolory, ładnie wyglądają na ustach i są bardzo trwałe, gdy napotkam jakąś fajną promocję pewnie skuszę się na kolejne odcienie :) A Wy co o nich sądzicie?
Normalnie pewnie bym się zachwycała, bo maty uwielbiam, ale ostatnio coś mnie ciągnie do bardziej nawilżających produktów - pewnie przez to, że zima idzie ^^
OdpowiedzUsuńMatko, ale one ślicznie wyglądają na ustach... :) Szkoda, że są takie drogie, ale poczekam na promocję :P
OdpowiedzUsuńjak już kiedyś Ci pisałam na Twoich ustach wszystkie pomadki wygląda mega super :) Słyszałam o tych pomadkach, że są trwałe, ale cena powala. Może kiedyś się skuszę albo po proszę lubego na urodziny ;)
OdpowiedzUsuńIdealne usta - zarówno pod względem kształtu jak i prezentowania się na nich pomadek! Zazwyczaj skłaniam się bardziej do różowych odcieni, jednak ta delikatna czerwień jest zabójczo piękna :)
OdpowiedzUsuńDokladnie to samo pomyślałam. Usta idealne.
UsuńMam obydwie! najlepsze! uwielbiam je, są nie do zdarcia :)
OdpowiedzUsuńTen pierwszy kolorek.. Cudo <3
OdpowiedzUsuń06 bardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMega wyglądają *.*
OdpowiedzUsuńMam i są świetne!
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wyglądają, ale to nie moje kolory
OdpowiedzUsuńDwójeczka bardziej w moim guście. Piękny odcień.
OdpowiedzUsuńśliczne kolory, pięknie wyglądają na ustach :) masz bardzo ładny kształt ust :)
OdpowiedzUsuńKusicie tymi pomadkami a tu jutro ddd i nie wiem czy nie kliknę :P
OdpowiedzUsuńja mam 06 i jestem nim zachwycona! niestety, szafa była juz przebrana, kiedy przyszłam do Rossmana, ale zamiast drugiej pomadki kupiłam sobie maskarę Twist Up The Volume i też jestem bardzo zadowolona :) jedna z lepszych jakie miałam, chociaż nie przepadam za silikonową szczoteczką ;)
OdpowiedzUsuńMuszę Ci powiepowiedzieć, że w jednej kwestii te pomadki zachowują się u mnie zupełnie inaczej niż u Ciebie. Otóż mam odwieczny problem z suchymi skórkami, a to są jedne z niewielu pomadek, które ich nie podkreślają. Wręcz przeciwnie. Nawet jeśli zdarzy się, że mam jakąś skórkę, Velvetki ją wygładzają i tak jakby przyklejają do ust.
OdpowiedzUsuńCiekawe od czego zależą te rozbieżności? ;-)
uwielbiam te pomadki :) na razie mam odcień 07 i jest moim zdecydowanym faworytem :)
OdpowiedzUsuń